ekka12010.11.02 22:30:18 Kupiłam" spieniacz do mleka" w sklepie Duka w Galerii Mokotów .Okazał się wadliwy i mało użyteczny (odpadła kulka bo wyrobił się gwint, sam spieniacz zaczął rdzewieć już po 2 tygodniach ).Chciałam go wymienić ,mimo tego ,że nie miałam paragonu (nie trzymam wszystkich paragonów ,kiedy towar kosztuje ok. 50 zł) .Sprzedawczyni nie chciała mi go wymienić co mnie bardzo zdenerwowało.Powiedziałam tej pani swoje zdanie na jej odmowę. Chyba bardzo jej się to nie podobało bo przesłała niegrzeczny komentarz pod moim adresem .Jestem z tego bardzo niezadowolona .W obecnych czasach klient jest dla sklepu i trzeba o niego dbać . Skoro kupiłam wadliwy towar to firmie powinno zależeć ,aby nie szła zła opinia .Może tej sprzedawczyni na tym nie zależy a powinno , bo tam pracuje .Dzięki takiej sytuacji sklep ma jednego kupującego mniej . Elzbieta
mała mi2010.11.21 12:19:50 Myślę, że gdyby była Pani bardziej kulturalna, ekspedientka była by milsza... Jesteśmy ludźmi, i nie wymagajmy więcej od innych, skoro tego samego nie potrafimy zaoferować. W sklepie są procedury reklamacyjne, aby spisać protokół reklamacyjny- TRZEBA mieć paragon!!! i kłótnie które zrobiła, uważam za bezsensowne oraz zbędne! Proszę Pani, niech się Pani cofnie do szkoły podstawowej i nauczy etyki~!!!!!
zygmunt2011.03.30 22:38:52 Podstawą reklamacji zawsze jest paragon. Jest on dowodem zakupu/sprzedaży danej rzeczy w danym sklepie. Niby wszyscy są wykształceni i światowi, a nie znają podstaw.